Nic złego się po niej nie dzieje. Dopochwowa- no cóż ma swoje wady i zalety. Wadą jest hmmm sposób aplikacji - uważaj na higienę by się nie nabawić jakiegoś grzyba. Bierz kobiece probiotyki. Na ulotce jest sporo nieciekawych rzeczy. Nie wiem jaką dawkę dostałaś - ja brałam 100 rano i 100 wieczorem. Czułam się mega śpiąca. Endometrioza, nazywana też przerostem endometrium, to nieuleczalna choroba przewlekła o nieznanej etiologii i niejasnej patogenezie. Ponieważ nie znamy przyczyn choroby, dostępne są tylko formy leczenia objawowego – należą do nich jedynie leczenie farmakologiczne i chirurgiczne, które na dodatek nie są do końca satysfakcjonujące. Mimo IV stopnia endometrioza nie poczyniła dramatycznych zniszczeń na jajnikach. To tak wyglądało (jak mi opisywał profesor po operacji), jakby sobie była uśpiona aż do niedawna, gdzie zaczęła dramatycznie przyrastać (były świeże ogniska) i było relatywnie łatwo ją usunąć (i podobno udało się to praktycznie w całości). Ce este endometrioza – de ce apare, cum poate fi diagnosticata si tratata. Endometrioza este o boala cronica, putin cunoscuta, care afecteaza la nivel global 10% dintre femei, potrivit Organizatiei Mondiale a Sanatatii (OMS). Putine dintre acestea primesc un diagnostic exact si, implicit, nu au parte de un tratament adecvat. myślę, że warto poruszyć ten temat, często się zdarza ze jest to niewyjaśniona przyczyna niepłodności. My z mężem mamy stwierdzoną niepłodność immunologiczną żeńską, tzn. mój śluz zabija plemniki mojego męża (WROGI ŚLUZ). Czy któraś z Was ma podobny problem? Szacuje się, że na całym świecie z endometriozą zmaga się od 5 do 30 procent pań w wieku rozrodczym. Daje nam to ogromną liczbę 180 milionów kobiet (w tym milion Polek!). Mechanizmy endometriozy – na czym polega ta choroba? Endometrioza to choroba określana również jako gruczolistość macicy oraz wędrująca śluzówka macicy. Endometrioza to choroba, z którą zmaga się aż 15% kobiet w wieku rozrodczym. Jest ona przyczyną bolesnych miesiączek i bólu w trakcie stosunku seksualnego. Endometrioza może także utrudniać zajście w ciążę oraz negatywnie wpływać na jej przebieg. Zobacz, jak można ją rozpoznać i jak się ją leczy! Spis treści: Czym jest Rok temu (na przełomie VII i VIII) miałam usunięte dwie cysty - dokładnie torbiel czekoladowa. Kazda torbiel o średnicy ok 8 cm. Dodatkowo usunięto mi część endometrium i generalnie stwierdzono endometrioza. Początkowo dostałam Madinette i od września do lutego 2014 r brałam pigułki. Endometrioza jest chorobą narządów płciowych kobiety charakteryzującą się obecnością komórek błony śluzowej trzonu macicy (endometrium) poza jamą macicy (komórki ektopowe). Jest jedną z częstszych przyczyn hospitalizacji na oddziałach ginekologicznych i drugą, po mięśniakach przyczyną histerektomii. Stąd w kwestii „endometrioza a ciąża” należy pamiętać, że kłopoty z zapłodnieniem mogą być jedyną oznaką choroby lub współwystępować z innymi. Zdecydowana większość kobiet będzie odczuwać jednak objawy choroby (około 75% pań) w różnym natężeniu i kombinacji. Endometrioza najczęściej objawia się bólem. v6y8w. #1 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. reklama #2 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. Z prawej zrobiony w sobotę wieczorem, z lewej w niedziele rano. Co myślicie? #3 Wiele kobiet z endometriozą rodzi dzieci, więc nie zakładaj od razu, że u Ciebie taka wstępna diagnoza lekarska przekreśli plany na rodzicielstwo Zbadaj poziom bhcg we krwi by sprawdzić, czy jesteś w ciąży. Ból piersi i podbrzusza może zwiastować zarówno ciążę jak i nadchodzącą miesiączkę, to ciężko przewidzieć #4 Z prawej zrobiony w sobotę wieczorem, z lewej w niedziele rano. Co myślicie? Ja na Pinku widzę kreskę Zrób beta hcg i za 48 h powtórz żeby sprawdzić przyrost i za jakieś 2 tyg na kontrolę do gin. Powodzenia Ostatnia edycja: 18 Styczeń 2021 #5 Ja na Pinku widzę kreskę Zrób beta hcg i za 24 h powtórz żeby sprawdzić przyrost i za jakieś 2 tyg na kontrolę do gin. Powodzenia Nie za 24h, tylko za 48h . To minimalny odstęp, żeby porównać przyrosty. Autorko endometriozę można potwierdzić TYLKO w badaniu laparoskopowym, wstępnie poprzez badanie markera Ca125, ale wynik podwyższony nie świadczy o chorobie na 100%. Mnie straszną endometriozę wmawiano przez ponad rok, a przy CC moja dr prowadząca obejrzała mnie bardzo dokładnie i żadnych ognisk nie znalazła. W Polsce jest tylko kilku naprawdę dobrych lekarzy specjalistów potrafiących na USG zobaczyć ogniska. Nie wspomnę o tym, że byłam też u lekarza, który znalazł mi 2 duże mięśniaki, które leczył strasznymi dla organizmu lekami a lekarz w klinice niepłodności złapał się za głowę słysząc taką diagnozę. A kreseczek gratuluję #6 Nie za 24h, tylko za 48h . To minimalny odstęp, żeby porównać przyrosty. Autorko endometriozę można potwierdzić TYLKO w badaniu laparoskopowym, wstępnie poprzez badanie markera Ca125, ale wynik podwyższony nie świadczy o chorobie na 100%. Mnie straszną endometriozę wmawiano przez ponad rok, a przy CC moja dr prowadząca obejrzała mnie bardzo dokładnie i żadnych ognisk nie znalazła. W Polsce jest tylko kilku naprawdę dobrych lekarzy specjalistów potrafiących na USG zobaczyć ogniska. Nie wspomnę o tym, że byłam też u lekarza, który znalazł mi 2 duże mięśniaki, które leczył strasznymi dla organizmu lekami a lekarz w klinice niepłodności złapał się za głowę słysząc taką diagnozę. A kreseczek gratuluję Jasne 48h pomyliłam #7 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. Kochana mam dość zaawansowaną endometrioze i 2 dzieci. Z reguły ta choroba może przeszkadzac w zajściu w ciążę, ale jak się już zajdzie to ciąży nie zagraża. Wprost przeciwnie, ciąża jest swoistym lekarstwem. Zrób badanie beta HCG, przy okazji polecam sprawdzić TSH i powtórz po 48h. Myśl pozytywnie. A na ból brzucha magnez + luteina lub duphaston. Odpoczywaj i powodzenia życzę. W okolicy @ często boli brzuch. Może nawet pojawić się plamienie czy krwawienie. Ale takie niespodzianki mimo wszystko koniecznie konsultuj z lekarzem. Powodzenia A i jeszcze jedno, porównanie 2 różnych testów nie jest porównaniem. Podobnie przyrost beta HCG badaj zawsze w jednym i tym samym laboratorium reklama #8 Temat do zamknięcia, jednak się udało! Dziękuję za Wasze odpowiedzi Karolina to prawdziwa wojowniczka. Chociaż cierpi na endometriozę, choroba nie przekreśliła jej największych pasji, czyli malowania i pisania. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie- stała się dla Karoliny inspiracją. Poznaj historię naszej bohaterki i dowiedz się, w jaki sposób pomimo endometriozy i wprowadzenia w stan farmakologicznej menopauzy udało jej się naturalnie zajść w ciążę. W maju 2008 roku po wielu miesiącach kuracji hormonalnej okazało się, że mam dwie duże torbiele na obu jajnikach. Szybko trafiłam na stół. Kiedyś nie było takich problemów jak teraz, gdzie czytam, że dziewczyny czekają miesiącami na zabieg. Ja czekałam niespełna miesiąc. W szpitalu usunięto mi obie torbiele. Podczas laparoskopii okazało się „przy okazji”, że ogniska endometrium mam rozsiane po całej jamie otrzewnej. Były w zatoce Douglasa i w miednicy mniejszej. Na obchodzie po zabiegu, dowiedziałam się, że udrożniono mi przy okazji jajowody, choć nie było o tym nawet najmniejszej wzmianki na wypisie. Ordynator nie miał dla mnie dobrych wieści. Powiedział mi, że, tu cytuję: „u pani bez in vitro się nie obejdzie”. Pamiętam jego słowa doskonale, bo długo wbijały mi się jak szpilki w umysł i serce. Do domu wróciłam po kilku dniach. Farmakologiczna menopauza pozostawała jedynym rozwiązaniem Po dwóch tygodniach od zabiegu trafiłam do mojego ginekologa, który mnie uspokoił, mówiąc, że mimo iż moje jajniki to w konkursie piękności nie mogą startować, to je mam. Mam też macicę i drożne jajowody, więc prawie wszystko, co jest potrzebne do zajścia w ciążę. Wiadomo, bez pierwiastka męskiego nic się nie da zrobić, dlatego mówię, że prawie wszystko. Po kolejnych dwóch tygodniach miałam jeszcze jedną kontrolę. Nim zdążyłam zejść z leżanki już miałam łzy w oczach. Torbiele odrastały. Upłynął dopiero miesiąc od zabiegu, a już pojawiły się nowe. Nie były takie okazałe jak te, które mi operowano (6,5 i 5,8 cm) ale ewidentnie odrastały. Mój, widać było, że zmartwiony lekarz postanowił wprowadzić mnie w stan farmakologicznej menopauzy. Jak to miało wyglądać? Tu też pozwolę sobie wpleść fragment mojej książki: Miałam w aptece zakupić 3 zastrzyki. Każdy kosztował 500 zł i każdy miał sprawić, żebym z ginekologicznego punktu widzenia stała się babcią. Każdy zastrzyk miałam przyjmować co miesiąc. Nie pamiętam już dokładnie, kiedy miałam zacząć, ale pamiętam doskonale, że jeździłam do pielęgniarki, bo sama nie umiałam się ukłuć. Wywoływało to we mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Trochę odrazy, trochę strachu, trochę – O matko! Ja tego nie zrobię! Po pierwszym zastrzyku miałam nie mieć miesiączki. W końcu menopauza, to menopauza. Jak mocno się zdziwiłam, kiedy jednak się pojawiła. Skończyło się badaniem, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Zobacz też: Zaskoczeń ciąg dalszy Tak się ponoć nie dzieje. Jak widać moja przysadka miała inne zdanie na temat odbywanej menopauzy niż było przewidziane. Przyjęłam to do wiadomości. Grunt, że torbieli nie było. Dowiedziałam się za to, że po drugim zastrzyku, to już okresu na pewno mieć nie będę. Czyżby? Był. O czasie, co do dnia. Znów badanie i brak wyjaśnienia. Mi już było wszystko jedno. Byle ten szajs na moich jajnikach się nie pojawiał. Niestety farmakologiczna menopauza wiązała się z całym hormonalnym bajzlem opisywanym wówczas przez moja mamę, która to akurat przechodziła ją naturalnie. Czyli raz było mi gorąco, za chwilę zimno. Płakałam bez powodu, po czym śmiałam się jak wariatka z głupot. Czułam się okropnie rozchwiana i miałam lęki. Czułam się słabo, albo jakby rozpierała mnie energia. Coś okropnego. W końcu przyszła pora na trzeci i ostatni zastrzyk. Tu, uwaga! Uwaga! „Pani Karolino, po ostatnim zastrzyku proszę już spokojnie czekać na miesiączkę”. Endometrioza a ciąża. Czy to w ogóle możliwe? Torbieli nadal nie było. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy takowa miesiączka się nie pojawiła. Po kilku dniach od „terminu”, zadzwoniłam ponownie do lekarza. Ponownie trafiłam na kozetkę. I szok! Jaki? Największy, jaki w życiu przeżyłam, wliczając wszystko co spotkało mnie do dnia dzisiejszego! Byłam w ciąży!!! Lekarz, naprawdę dobry lekarz, który swego czasu był ordynatorem ginekologii w szpitalu, którego praktyka lekarska grubo przekraczała 20 lat, był tak zdziwiony, że przez chwilę odebrało mu mowę. Dopiero po pewnym czasie, który wydawał się dla mnie przysłowiową wiecznością, wycedził: Jest pani, jak jeden przypadek na milion. Pamiętam, że się trzęsłam. Do dziś widzę, jak na monitorze USG pokazuje mi palcem pęcherzyk. Nie był on tam, gdzie powinien, ale był. Nie pytaj mnie gdzie był, nie pamiętam. Wiem tylko tyle, że nie był zagnieżdżony w macicy. Badanie trwało długo. Za długo, jak na fale emocji, które mnie zalewały. Pytania wdzierały mi się go głowy jedno za drugim. Nic nie mówiłam. Tylko słuchałam. Słuchałam tego, co mówi lekarz i tego, co krzyczy moja głowa. Co z tego pozostało mi w pamięci? „Ciąża?!!! Jak to możliwe?! Jeden na milion?! Ale jak to możliwe?! Przecież ja nie mogę mieć dzieci bez in vitro?! W sumie, jak to on mówił? Ma pani dwa jajniki, drożne jajowody i macicę, więc szansa jest…” Tylko, że teraz jeszcze miałam tą całą menopauzę. O co tu chodzi? Czy jajeczko dotrze tam, gdzie jego miejsce? Co będzie, jeśli nie? Wtedy będzie trzeba usunąć?” I jeszcze wiele, wiele innych pytań, które zalewały mój umysł prawdziwym tsunami. Odczuwane emocje były skrajne! Niesamowite zakończenie niesamowitej historii W tamtym okresie zmieniłam pracę na nową, gdzie po 3 miesiącach mnie zwolnili. Było o tej „akcji głośno w całym Trójmieście. Najpierw w dwa miesiące firma zatrudniła około pięćdziesięciu nowych pracowników, tylko po to, (to czysto moja złośliwa opinia) żeby po trzech kolejnych miesiącach zwolnić niemal setkę ludzi. Byłam wśród tych zwolnionych. Szybko znalazłam inną pracę. Zostałam asystentką dyrektora w firmie zajmującej się ubezpieczeniami. Tylko, że po miesiącu dowiedziałam się, że mam być i asystentką i tą, co sprzedaje ubezpieczenia. Ja nie z tych, co potrafią sprzedawać. Ja potrafię malować, trochę projektować, dobrze piszę, ale sprzedawanie nie jest w żaden sposób wpisane w zestaw moich umiejętności. Zwolniłam się za porozumieniem stron. Zdążyłam się zarejestrować w Urzędzie Pracy i dokładnie tydzień później usłyszałam te słowa: „jest pani w ciąży”. Tak, teraz jak o tym piszę, wszystkie ówczesne emocje zalewają mnie na nowo: Strach! Panika! Co będzie jeśli jajeczko powędruje do innego endometrium, niż to w macicy? Znowu zabieg? Jeśli można to tak nazwać! Co jeśli jednak zagnieździ się, gdzie powinno? Przecież nie mam pracy! M. zarabia średnio, więc jak my się utrzymamy? Jeszcze moje studia! Jak ja je skończę? Mam wzięty kredyt, żeby je kontynuować, który spłacałam do tej pory regularnie. Niby nie jakiś strasznie wielki, bo było to około 450 zł miesięcznie, ale teraz nie mam przecież pensji! Czy my w ogóle jesteśmy gotowi na rodzicielstwo? M. dopiero się do mnie wprowadził. Pamiętam, że jego mama trochę popłakiwała, bo dziecko z domu wyfrunęło. A teraz, dosłownie miesiąc później mamy jej przekazać kolejne „rewelacje”? Szok! – To ja w końcu jednak mogę mieć dzieci?! Radość! – To ja naprawdę jednak mogę mieć dzieci?!!! Oczywiście jajeczko zawędrowało tam, gdzie powinno i w czerwcu 2009 roku zostałam mamą. fot. Karolina Staszak Karolina jest mamą, malarką i aktywną pisarką. Jej najnowsza książka nosi tytuł „Co teraz? Moja ukochana została matką!”. W planach ma również wydanie publikacji na temat swojej choroby: „Dziennik endometriozy. Nadzieja”. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Endometrioza to choroba związana z okresem rozrodczym kobiety. Można ją stwierdzić u kobiet w wieku od 12 do 80 roku życia, mimo tego średni wiek pacjentki u której rozpoznaje się endometriozę wynosi 28 lat. Endometrioza utrudnia zajście w ciążę, dlatego kobiety cierpiące na tę chorobę zwykle potrzebują więcej czasu i starań, by móc cieszyć się z zapłodnienia. W cięższych przypadkach endometriozy do umożliwienia zapłodnienia konieczne mogą okazać się zabiegi chirurgiczne lub techniki wspomaganego a niepłodność – czy endometrioza jest jedną z przyczyn niepłodności?Endometrioza występuje częściej u kobiet niepłodnych. Przeprowadzone w Polsce badanie wieloośrodkowe mające na celu podać liczbę kobiet, których problemy niepłodności mogą być związane z endometriozą, wykazało na próbie badawczej liczącej 1500 par (diagnozowanych z powodu niepłodności), że endometrioza występuje u 34% diagnozę dotyczącą niepłodności wynikającej z endometriozy stwierdza się po wykonaniu laparoskopii. W czasie laparoskopii lekarz usuwa ogniska choroby, co przyczynia się do poprawy pacjentki z endometriozą 1. i 2. stopnia, które nie ukończyły 35. roku życia i krótko czekają na ciążę, endometriozę można leczyć poprzez przeprowadzenie inseminacji domacicznych ze stymulacją jajeczkowania. W razie braku ciąży należy przystąpić do procedury zapłodnienia pozaustrojowego (do 14% szans na urodzenie dziecka w przeliczeniu na jeden cykl terapeutyczny).U pacjentek z najcięższą formą endometriozy leczeniem z wyboru jest zapłodnienie pozaustrojowe in kobiet, którym mimo choroby udało się zajść w ciążę, objawy endometriozy stają się łagodniejsze. Wynika to z faktu, że w czasie ciąży organizm kobiety produkuje większe ilości progesteronu, który łagodzi objawy endometriozy i sprawia, że ogniska choroby stają się mniej aktywne. Na polepszenie się stanu zdrowia wpływ ma również zatrzymanie na czas ciąży krwawień menstruacyjnych. Po urodzeniu dziecka objawy endometriozy najczęściej znów się nasilają. Sposobem na łagodzenie objawów choroby po urodzeniu dziecka jest karmienie piersią. Karmienie hamuje produkcję estrogenów, przez co wstrzymana jest owulacja, a co za tym idzie – również rozwój wystąpienia endometriozyPrawdopodobieństwo wystąpienia endometriozy związane jest z wczesnym pojawieniem się pierwszej miesiączki – przed 11 rokiem życia, a także w sytuacji, gdy cykle miesiączkowe są zbyt krótkie lub zbyt długie. Zbyt obfite i bardzo bolesne miesiączki często są symptomem powiększonego endometrium (śluzówki macicy). W takim przypadku należy podjąć diagnostykę w celu wykluczenia endometriozyWywiad i badanie ginekologiczneWizyta u lekarza specjalisty, który zbierze wywiad i przeprowadzi badanie ginekologiczne pozwala na ukierunkowanie rozpoznania. Podczas podstawowego badania ginekologicznego lekarz nie jest w stanie w 100 % zdiagnozować endometriozy, ale niektóre elementy badania pozwalają na wysokie podejrzenie obecności tego schorzenia. Należą do nich:utrwalone tyłozgięcie macicy,ograniczona jej ruchomość i bolesność,pogrubiałe i bolesne przydatki,pogrubiałe więzadła krzyżowo-maciczne,pogrubiałe sklepienia USGPodstawowym narzędziem diagnostycznym u pacjentek z endometriozą jest badanie USG. Rzadko, choć zdarza się tak, że w przypadku wątpliwości co do kwalifikacji do rozległego zabiegu chirurgicznego, lekarz może zlecić obrazowanie rezonansem magnetycznym (MRI).LaparoskopiaTo metoda pozwalającą na postawienie pewnego rozpoznania endometriozy. Dla lekarza zajmującego się diagnostyką i leczeniem niepłodności ważna jest ocena stopnia zaawansowania choroby. Endometrioza może obejmować szeroki zakres zmian w obrębie miednicy – od pojedynczych niewielkich jednomilimetrowych wczepów do dużych ponad dziesięciocentymetrowych torbieli endometrialnych w zrostach z jelitami, macicą, bądź więzadłem endometriozyTypowe objawy endometriozy odczuwane przez pacjentkę, w zależności od umiejscowienia i stopnia zaawansowania choroby, to między innymi:bolesne, obfite miesiączki,odczuwanie bólu w czasie stosunków płciowych (dyspareunia),przewlekły ból w miednicy mniejszej,bóle brzucha,dyskomfort odczuwany w mogą towarzyszyć również inne objawy, choć występują one w niewielu przypadkach. Do rzadszych objawów schorzenia należą:wzdęcia,bolesne oddawanie moczu i stolca,krwawienie z odbytnicy lub dróg moczowych,zaburzenia czynności układów moczowego i endometriozyDo oceny stopnia zaawansowania endometriozy, najszerzej stosowana jest klasyfikacja kliniczna według Amerykańskiego Towarzystwa Płodności (ASRM). Łagodne przypadki endometriozy rzadziej powodują niepłodność, a do ich leczenia stosuje się metody farmakologiczne. Endometrioza 3. Stopnia czy endometrioza 4. stropnia to najbardziej zaawansowane stadia schorzenia, które często wymagają leczenia endometriozy według Amerykańskiego Towarzystwa Płodności (ASRM)stopieńNasilenie endometriozyIMinimalnaIIŁagodnaIIIUmiarkowanaIVCiężkaLeczenie endometriozyLeczenie endometriozy może przebiegać farmakologicznie lub chirurgicznie. Podjęte kroki zależą od stopnia rozwoju choroby. Lecznie schorzenia ma dwa główne cele, pierwszym z nich jest zahamowanie postępu endometriozy, drugim utrzymanie lub przywrócenie płodności. W przypadku, kiedy endometrioza powoduje niepłodność, wówczas metodą leczenia niepłodności mogą być metody wspomaganego chirurgiczneW endometriozie współistniejącej z niepłodnością laparoskopia pozwala na diagnozę, a także ewentualne usunięcie ognisk choroby i w miarę możliwości przywrócenie prawidłowych stosunków anatomicznych w obrębie miednicy. Brakuje jednak dowodów na to, że wielokrotne powtarzanie operacji zwiększa szanse na ciążę. Chirurgiczne leczenie endometriozy polega na usuwaniu ognisk choroby. Zabiegów dokonuje się metodą laparoskopową, która polega na wprowadzeniu do jamy brzusznej niewielkich narzędzi optycznych oraz narzędzi farmakologiczneW leczeniu dolegliwości bólowych spowodowanych endometriozą stosowane są tzw. progestageny, danazol, doustne leki antykoncepcyjne, analogi GnRH, leki z grupy SERM i SPRM. W tym przypadku także brakuje dowodów, że poprawiają one płodność. U niepłodnych kobiet z endometriozą nie zaleca się powyższego leczenia farmakologicznego. Farmakologiczne leczenie endometriozy ma na celu zatrzymanie jajeczkowania, co z kolei wstrzymuje również wytwarzania błony śluzowej mające na celu wyleczenie endometriozy mogą być podawane doustnie, w formie zastrzyku lub wkładki dopochwowej. Farmakologiczne leczenie jest skuteczne w leczeniu dolegliwości bólowych, nie jest zalecane przy zaburzeniach płodności związanych z bezobjawową wspomaganego rozroduInseminacja domaciczna wraz ze stymulacją owulacji – może być zaproponowana u pacjentek czekających na ciążę krócej niż 24 miesięcy. Inseminacja przy endometriozie 3. stopnia i 4. stopnia nie jest pozaustrojowe (IVF, in vitro)jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności u kobiet z endometriozą. Laboratoryjne procedury in vitro zwiększają prawdopodobieństwo zapłodnienia i przede wszystkim chronią zapłodnioną komórkę jajową przed szkodliwym wpływem endometriozy. Ponadto metoda ta pozwala ominąć towarzyszące tej chorobie przeszkody anatomiczne w układzie rozrodczym, takie jak zrosty czy niedrożność decydujące się na pozaustrojowe zapłodnienie in vitro przy endometriozie zaawansowanego stopnia mogą mieć mniejszą szansę na ciążę, niż te z łagodnym stadium choroby. Wynika to przede wszystkim ze zmniejszonej rezerwy jajnikowej i co za tym idzie mniejszej liczby prawidłowych komórek jajowych otrzymanych podczas hormonalnej stymulacji jajników do programu IVF. Zapłodnienie pozaustrojowe jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności z towarzyszącą endometriozą (do 46% szans na urodzenie dziecka na jeden cykl terapeutyczny). Zamieszczone przez monamiiBardzo dziękuję za słowa otuchy natomiast u mnie chyba nie będzie tak kolorowo, przede mną jeszcze 2 cykle z CLO a jeśli się nie uda to lekarz mnie wyśle na laparoskopie… Kochana, wiara czyni cuda, uwierz w to!Ja z moimi wynikami bylam skreslona przez lekarzy, mialam za wysokie wyniki badan, jakies miesniaki, do tego cykle baaaaaaaardzo nieregularne, gdyby nie luteina/duphaston to mialabym okres dwa razy do roku, ale tylko ciaza wpadka, zaraz po odstawieniu pigulek, jeszcze pamietam jak 7-8 lat temu lekarz powiedzial, ze szanse ze w przyszlosci bede miec dzieci sa marnedal pigulki bym sie nie meczyla z humorkami, bo okres przylazil rozniascie…zle sie po nich czulam, wiec odstawilam, 2 miesiace pozniej stwierdzilam, ze jestem w ciazay (2tydzien), jejku ile ja sie nasluchalam, ze ciaza urojona, ze pozamaciczna, ze wogole bezsensu… A to byl drugi tydzien,a lekarze nie wierzyli…. No bo jak moglabym byc w ciazy….Teraz mialam brac Clo na sprawdzenie jajnikow, na ile jeszcze moga dzialac….we wrzesniu bede miec dwojeczke:)wiec glowa do gory, fakt, ze staranka trwaly 3 lata, ale tylko ostatni rok byl juz bardzo ostry….